11 styczeń, rok 1693. To wtedy niszczycielska moc natury dała o sobie znać w wyjątkowo okrutny sposób. Trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,4 praktycznie zmieniło w gruz około 70 sycylijskich miast i wsi, pozbawiając przy tym życia około 60 tyś. osób. Jednym z tych miast było stare Noto.
Poszczególne miasta były po tym wydarzeniu odbudowywane. Noto nie odbudowano. Nie było co odbudowywać. Noto zbudowano od nowa, 9 km od poprzedniej lokalizacji. Ruiny dawnego miasta, określane jako Noto Antica leżą dalej na swoim miejscu.
Miasto z podziałem na klasy społeczne
Noto zbudowane zostało na wzgórzu z zamysłem stworzenia miasta, które miało odzwierciedlać podziały klasowe. W myśl tej zasady w najwyższej części miała zamieszkać arystokracja, pośrodku miał stanąć kościół oraz mieszkania dla kupców, a najniższe partie miały być przeznaczone dla najbiedniejszych mieszkańców. Wszystko zostało zbudowane z kamienia, którego ciężar aż przytłacza.
Kamienna twierdza
W mieście można poczuć się jak w kamiennej twierdzy. Barokowy styl da się zauważyć na każdym kroku. Nic też dziwnego, że centrum Noto zostało w roku 2002 wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.



Budynki wydają się ciężkie, jednak ich oblicze łagodzą promienie słońca odbijające się od żółtych ścian. Noto wręcz mieni się różnymi odcieniami złota i różu, dlatego warto przyjechać tu właśnie wieczorem.
Zwiedzanie Noto
W zasadzie to nie ma recepty na to, jak zwiedzać Noto. Najlepiej się po prostu po nim przespacerować. Przez miasto wiedzie główna ulica: Corso Vittorio Emanuele. Ma ona około 1 km długości i prowadzi do ścisłego centrum.
Jak centrum, to musi być katedra. Imponująca, z prowadzącymi do niej szerokimi schodami, robi wrażenie. Jej budowa ukończona została w 1776 roku. W roku 1996 miało miejsce nieszczęśliwe zdarzenie – a mianowicie zawaliła się kopuła tejże katedry, niszcząc przy tym nawę główną oraz jedną z naw bocznych. Na szczęście nikt przy tym zdarzeniu nie ucierpiał. Renowacja trwała 10 lat.


Na przeciwko katedry w oczy rzuca się piękny budynek. To Palazzo Ducezio, inspirowany architekturą francuską, a właściwie stylem, w jakim budowane były XVII- wieczne francuskie pałace. Obecnie w budynku mieści się ratusz oraz odbywają ważne uroczystości.
Podczas spaceru po Noto warto zgubić się w bocznych zaułkach i zdecydowanie warto wejść na dach jednego z okolicznych kościołów, aby zobaczyć panoramę miasta. My za 3 Euro mieliśmy takie widoki:



Według mnie, Noto to miasteczko, w którym warto spędzić kilka godzin, może coś zjeść w jednej z przytulnych knajpek. Zdecydowanie nie miałabym co tutaj robić przez kilka dni.



Po spokojnym spacerku i cyknięciu kilku fotek ruszyliśmy w kierunku wybrzeża. Tam wcześniej, w okolicach Lido di Noto, widzieliśmy plażę z prysznicami. Tak, zdecydowanie w planie mieliśmy kąpiel, kolację i znalezienie jakiejś malowniczej miejscówki do spania. Jutro kierunek Modica!
Podobne wpisy
Odkrywając Sofię – co warto zobaczyć w stolicy Bułgarii?
Rejs: Ateny – Rodos – Kusadasi – Santorini
Portugalska produkcja z korka, czyli od Dom Perignon po torebki i kapcie