Wciśnięty między Genuę a Pizę, zawieszony na górzystym zboczu u wybrzeża Riwiery Włoskiej, leży… raj. To miejsce tak cudne, że aż chciałoby się mieć je tylko dla siebie. Niestety, to niemożliwe. Raj przyciąga tłumy turystów. My wybraliśmy się do Cinque Terre (bo o nim mowa) w październiku. I zdecydowanie miasteczka nie świeciły pustkami.
Jako bazę wypadową wybraliśmy Pizę. Tanie loty do Pizy kuszą, a połączenia kolejowe z innymi miastami są naprawdę świetne. Z Pizy pojechaliśmy pociągiem do La Spezia. Bilet kolejowy kosztował 19 Euro na głowę, a pociąg pokonał dystans w niecałe 1,5 godziny. Zdecydowanie rekomendujemy.
Kilka słów o Cinque Terre
Cinque Terre to 5 miasteczek zlokalizowanych u wybrzeża Morza Liguryjskiego. Wciśnięte pomiędzy strome zbocza gór, wyglądają jak namalowane. Kolorowe, tarasowo ułożone budynki pięknie współgrają z turkusowym odcieniem wody. Te miasteczka to: Monterosso al Mare, Vernazza, Corniglia, Manarola i Riomaggiore, a sama nazwa „Cinque Terre” oznacza dosłownie „Pięć Krain”.
Miasteczka te, położone na pagórkowatym terenie, przez większość swojego istnienia były dość niedostępne. Chociaż wychodzą one na Morze Liguryjskie, tradycyjne rybołówstwo nie było głównym zajęciem mieszkańców. Zamiast tego mieszkańcy Cinque Terre trudzili się uprawą oliwek i produkcją wina. Praktyki te były możliwe tylko dzięki sztucznym tarasom, które stworzyły odpowiednie warunki do uprawy winogron i oliwek.
Dziś dochód Cinque Terre w dużej mierze opiera się na pieniądzach, które przynosi turystyka. Wybudowanie linii kolejowej łączącej miasteczka znacznie ułatwiło komunikację pomiędzy nimi oraz sąsiadującymi miastami. Warto tutaj wspomnieć, że teren miasteczek jest zamknięty dla ruchu kołowego (wjechać mogą tylko samochody mieszkańców, dostawcy oraz służby miejskie). Obszar wokół miast oraz teren wokół nich wraz z licznymi szlakami turystycznymi został okrzyknięty parkiem narodowym i oferuje jedne z najlepszych tras spacerowych w regionie. A ze względu na swoje znaczenie kulturowe i środowiskowe Cinque Terre zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1997 roku.
Cinque Terre – gdzie spać?
Jak łatwo się domyślić, nocleg w jednym z pięciu miasteczek jest bardzo drogi. A warto spędzić w tej okolicy więcej niż jeden dzień. Słyszeliśmy, że niektórzy potrafią „obskoczyć” wszystkie 5 w ciągu jednego dnia… my uznaliśmy jednak, że nie satysfakcjonuje nas samo „zaliczanie”. Trzeba było zatem znaleźć jakąś alternatywę dla noclegu w drogiej piątce.
Z pomocą przychodzą sąsiadujące z Cinque Terre: na północy Levanto oraz na południu La Spezia. Choć Levanto koniec końców okazuje się ładniejsze, to La Spezia była jeszcze tańsza. Zdecydowaliśmy się na hotel zlokalizowany tuż przy dworcu. Hotel Aurora to budżetowe rozwiązanie dla tych, którzy nie potrzebują wygód, a jedynie standardowego wyposażenia oraz dobrej lokalizacji. Nienaganna czystość pokoiku dodatkowo przemawia na korzyść obiektu. Do dworca kolejowego mieliśmy dosłownie kilka minut spacerku.
Jak dostać się do Cinque Terre?
Istnieją trzy sposoby, aby dostać się do miasteczek: pociąg, łódź lub samochód. Tak, tak, wspominałam, że miasteczka są wyłączone z ruchu kołowego i zaraz do tego tematu wrócę.
Pociąg
Pociąg to zdecydowanie najbardziej rekomendowana opcja. Na trasie La Spezia – Levanto kursuje specjalna linia kolejowa. Czas przejazdu od początku do końca zajmuje około 30 minut. Pociąg zatrzymuje się w każdym z pięciu miasteczek mijanych po drodze.
Istnieje specjalny bilet kolejowy (Cinque Terre Card), który pozwala podróżować bez ograniczeń na tej trasie. Można nabyć bilet 1-2-lub 3-dniowy. Na każdej stacji na trasie znajduje się punkt, gdzie można taki bilet kupić. My nabyliśmy kartę na dwa dni. Kosztowała 33 Euro na osobę. Karta obejmuje nielimitowane przejazdy na trasie La Spezia – Levanto oraz wejście na szlaki spacerowe parku narodowego.
Statek
Dla miłośników podróżowania drogą wodną – dobra wiadomość. Istnieje opcja dopłynięcia do miasteczek statkiem. Szczegóły dotyczące promów oraz statków turystycznych, aktualne cenniki oraz rozkłady jazdy znajdziecie tutaj: Cinque Terre statkiem. My nie testowaliśmy tej opcji, ponieważ zdecydowaliśmy się na pociąg.
Samochód
Zwiedzanie Cinque Terre samochodem wiąże się z pewnymi komplikacjami. Po pierwsze – drogi są wąskie i kręte. Po drugie – do miasteczek Cinque Terre mogą wjeżdżać tylko samochody mieszkańców, służby miejskie oraz dostawcy. Przybywając turystycznie, należy samochód zostawić na skraju miasteczka. Każdy parking ma swoje własne stawki godzinowe lub dzienne, zazwyczaj od 15 do 25 Euro za dzień. Alternatywnie, parkowanie w La Spezii lub Levanto jest zazwyczaj tańsze i można stamtąd wsiąść do pociągu.
Kiedy do Cinque Terre?
Ustalenie najlepszego czasu na wizytę w Cinque Terre będzie zależeć od tego, na co właściwie się nastawiacie i co chcecie tam robić. To idealne miejsce zarówno dla miłośników morskich kąpieli, jak i pieszych wędrówek.
Miłośnicy plażowania i morskich kąpieli powinni celować w miesiące letnie. Wtedy też woda w morzu jest najcieplejsza. Problem w tym, że Cinque Terre jest najbardziej zatłoczone właśnie latem: w lipcu i w sierpniu.
Aby cieszyć się komfortową pogodą i dobrymi warunkami do wędrówek, lepiej rozważyć zaplanowanie wizyty w Cinque Terre wiosną lub jesienią. Latem włoskie słońce bywa dość mocne, a wędrówki w takim upale bywają trudne. My byliśmy na początku października i trafiliśmy na cudną pogodę.
Przewodnik po szlakach Cinque Terre
W całym Parku Narodowym Cinque Terre znajduje się ponad 40 różnych szlaków turystycznych. Cztery najpopularniejsze to szlaki łączące pięć miasteczek. Biegną one wzdłuż morza. Pozostałe szlaki prowadzą w głąb lądu. Przy tak wielu trasach spacerowych nie dziwi fakt, że Cinque Terre to raj dla miłośników pieszych wędrówek.
Trasy w Cinque Terre występują w trzech stopniach trudności, zatem każdy może dostosować spacer do swoich możliwości. W punkcie informacji turystycznej można otrzymać mapkę ze szlakami. Każda pojedyncza ścieżka ma numer, który jest zaznaczony na mapie.
Warto pamiętać, by wędrując po szlakach zachować rozwagę i zabrać ze sobą coś do picia. Aktualnym problemem występującym na szlakach są osuwiska. Występują one dość często z uwagi na stromy teren przybrzeżny. Kiedy osunie się skarpa, park może zamknąć ten odcinek szlaku ze względu na bezpieczeństwo pieszych. Informacje o tym, które szlaki turystyczne są otwarte, a także ostrzeżenia pogodowe, można znaleźć na stronie internetowej parku oraz w biurze informacji turystycznej.
Sentiero Azzurro (SVA)
Najpopularniejsza trasa o numerze SVA, prowadząca turystów wzdłuż wybrzeża, jest często nazywana Sentiero Azzurro, czyli „Niebieskim Szlakiem”. Prowadzi z Riomaggiore aż do Monterosso al Mare i liczy sobie 11 km. Jest to trasa płatna. W przypadku zakupu Cinque Terre Card, oprócz przejazdów kolejowych otrzymujemy darmowy wstęp na wszystkie 4 odcinki tej trasy (o ile są one aktualnie otwarte, ponieważ podczas naszego pobytu w październiku 2022 dwa z czterech odcinków były zamknięte ze względu na osuwiska).
Trasa Riomaggiore – Manarola
Ten, w sumie najłagodniejszy odcinek Niebieskiej Trasy jest pieszczotliwie nazywany jest „Via dell’Amore”, czyli „Ścieżką miłości”. Początek oraz koniec trasy znajduje się przy stacji kolejowej odpowiedniego miasteczka, a cały szlak pomiędzy nimi biegnie malowniczo wzdłuż nadmorskich klifów. Od początku do końca wiedzie brukowana ścieżka, a łagodny spacer powinien zająć około 25 minut.Długość odcinka: 1100m. Podczas naszego pobytu szlak ten był zamknięty z uwagi na osuwiska.
Trasa Manarola – Corniglia
Ze stacji kolejowej w Manarola trasa przechodzi przez tunel do samej wioski. Kolejno pnie się pod górę i prowadzi wzdłuż wybrzeża. Długość całego odcinka wynosi 2900m, a pokonanie tego dystansu powinno zająć około 1 godziny i 15 minut. Podczas naszego pobytu również ten odcinek był zamknięty z uwagi na osuwiska.
Trasa Corniglia – Vernazza
Ten odcinek jest nieco trudniejszy i dłuższy. Towarzyszą mu spore zmiany wysokości, jednak zapierające dech w piersiach widoki na wybrzeże, mijane gaje oliwne oraz wszechobecny zapach drzew, który można chłonąć pełną piersią, wynagradzają ten wysiłek. Trasa liczy sobie 3450m, a jej pokonanie zajmuje około 1 godziny i 45 minut.
Trasa Vernazza – Monterosso
Kolejny trudniejszy szlak z dużą ilością wzniesień, gdzie najwyższy punkt osiąga wysokość 170m. Przejście tej długiej na 3600m ścieżki zajmie około 2 godzin i 15 minut. Trekkingowi towarzyszą niesamowite widoki i zapach dzikich traw.
Najlepsze atrakcje w Cinque Terre
Poza licznymi szlakami spacerowymi, każde z miasteczek Cinque Terre ma coś do zaoferowania. Oczywiście, najbardziej niesamowity jest ten idylliczny klimat, który sprawia, że w każdym z tych miejsc chciałoby się po prostu zanurzyć.
Większość osób przybywa w to miejsce na dzień lub dwa. To oczywiście za mało, by w pełni poczuć klimat tego miejsca. My podróżowaliśmy po miasteczkach dwa dni i czujemy niedosyt. Oczywiście, spotykaliśmy podczas swoich spacerów ludzi, którzy mieli do dyspozycji tylko jeden dzień i dziwili się, że my zdecydowaliśmy się na dwa… Jedna pani nawet śmiała się, że mamy tempo przedszkolaka. No cóż, nie lubimy biegać, a i tak uważamy, że te dwa dni to mało. Nie zobaczyliśmy wszystkiego, nie uskuteczniliśmy trekkingu, nie popływaliśmy w morzu. Doba nie chciała być z gumy.
Czy poszczególne miasteczka wyróżniają się czymś specjalnym? Oto kilka słów o każdym z nich.
Riomaggiore
Riomaggiore to często pierwsze miasto, które turyści odwiedzają. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to zwarte skupisko kolorowych domów położonych wzdłuż dwóch głównych ulic, które schodzą w kierunku morza. Warto pójść wzdłuż ulicy, by dojść do niewielkiej zatoczki z zacumowanymi u wybrzeża łodziami rybackimi. Idąc dalej wzdłuż klifu dochodzimy do punktu widokowego, z którego można zrobić malownicze zdjęcia. Po kolejnych kilku minutach wędrówki dochodzimy do maleńkiej, żwirowej plaży, gdzie spragnieni morskich kąpieli mogą chwilę popływać. Riomaggiore to świetny pierwszy przedsmak tego, co ma do zaoferowania Cinque Terre.
Manarola
Wielu osobom na myśl o Cinque Terre, staje przed oczami właśnie Manarola. Miasteczko to słynie również z pięknych zachodów słońca. Manarola wydaje się niemalże wyrastać ze skalistego wybrzeża, a zachodzące promienie słońca odbijają się niesamowitym blaskiem od okien kolorowych budynków ustawionych kaskadowo nad wybrzeżem. Chociaż wąskie uliczki miasteczka są przyjemne do zwiedzania, większość podróżnych wybiera spacer wzdłuż wybrzeża do punktu widokowego i podziwia kontrast, jaki tworzą kolorowe domy z zielonymi tarasami i szarymi skałami.
Corniglia
Wybudowana wysoko nad wodą Corniglia wyróżnia się tym, że jest jedynym miasteczkiem Cinque Terre bez bezpośredniego dostępu do morza. Otoczona winnicami, może poszczycić się długą i bogatą tradycją rolniczą. To idealne miejsce dla miłośników obcowania z naturą. Z uwagi na to, że miasteczko jest najmniej dostępne (od dworca kolejowego do centrum prowadzą 382 schody!, ale spokojnie – można również podjechać autobusem), spotkamy tutaj mniej turystów niż w pozostałych.
Vernazza
Kolejne, niezwykle fotogeniczne miejsce. W maleńkim porcie możemy podziwiać zacumowane łodzie, a następnie wyrastające za nimi kolorowe budynki. Wąskie uliczki doprowadzą nas prosto do wieży Castello Doria, skąd rozciąga się malowniczy widok na okolicę.
Monterosso al Mare
Monterosso to największe miasteczko z całej piątki. Znajduje się na północno-zachodnim krańcu wybrzeża. Miasteczko jest jakby podzielone na dwie części. Stare miasto Monterosso jest zdominowane przez ruiny zamku i charakteryzuje się typowymi wąskimi, brukowanymi uliczkami z wielobarwnymi domami szeregowymi, sklepami i restauracjami.
Druga część to idealne miejsce dla miłośników plażowania. Wzdłuż promenady ciągnie się długi odcinek piaszczystej plaży z parasolkami oraz leżakami. To również najlepsze miejsce z całej piątki dla rodzin z dziećmi oraz osób mających problemy z poruszaniem się – powierzchnia miasteczka jest niemalże płaska, bez schodów. Spacerując wzdłuż promenady warto zwrócić uwagę na Posąg Olbrzyma (Il Gigante) – kamienną rzeźbę znajdującą się na końcu plaży Fegina, przedstawiającą Neptuna, boga morza.
Cinque Terre – podsumowanie
Które miasteczko spodobało się nam najbardziej? To trudne pytanie. Każde ma w sobie coś wyjątkowego. Najbardziej jednak urzekło mnie Riomaggiore. Nie wiem, czy to dlatego, że zobaczyliśmy je jako pierwsze i po prostu ten obraz pozostał w pamięci… Riomaggiore ma jednak w sobie coś magicznego. Te kolorowe budynki widziane z wysuniętego w morze cypelka, zacumowane u wybrzeża łodzie rybackie kontrastujące z ciemnym kolorem wystających z morza skał… To po prostu wydało mi się jak z innej bajki. Bajki, w której miałam ochotę zostać na dłużej.
Cinque Terre, choć zdominowane przez turystykę, ma w sobie to „coś”. Nie wiem, jak wygląda to miejsce w sezonie… i chyba nie chcę zobaczyć. W październiku spotkaliśmy tłumy ludzi, więc strach pomyśleć, co dzieje się tam latem. Z pewnością jest to miejsce, które warto odwiedzić, które jest prawdziwą perłą na mapie Ligurii. Warto jednak celować w miesiące poza sezonem. Wtedy jest szansa na to, że uda się dostrzec i poczuć tam więcej. Bo każde miasteczko ma swój klimat, swoją duszę, w głąb której warto zajrzeć. I zdecydowanie warto poświęcić na to więcej niż tylko jeden dzień.
Podobne wpisy
Odkrywając Sofię – co warto zobaczyć w stolicy Bułgarii?
Rejs: Ateny – Rodos – Kusadasi – Santorini
Portugalska produkcja z korka, czyli od Dom Perignon po torebki i kapcie