... ... Muzeum Archeologiczne w Valletcie cz.4 – boginie  – Podróżować to żyć
27 września, 2024

Podróżować to żyć

Mój blog o podróżowaniu.

Muzeum Archeologiczne w Valletcie cz.4 – boginie 

Dawniej nazywane były "Grubymi damami" czy też "Boginiami płodności". Obecnie odchodzi się od tego nazewnictwa wysuwając przekonanie, że płeć statuetek (poza nielicznymi wyjątkami) nie jest jednoznacznie określona. Kim są i jakie było ich przeznaczenie?

Statuetki przedstawiające postacie znajdowane były w świątyniach, czyli miejscach kultu, ale również w grobowcach. Mierzą zazwyczaj od kilku do kilkudziesięciu centymetrów, a największa z nich w czasach swojej świetności mierzyła około 3 metrów! Ich płeć w większości przypadków nie jest jasno określona, a ich przeznaczenie jest wciąż przedmiotem dyskusji.

Największa ze znalezionych figur (niestety przetrwał tylko jej fragment) to Kolos z Tarxien. Figura pierwotnie mierzyła około 3 metrów wysokości i została znaleziona w świątyni Tarxien, kilka kilometrów od Valletty. Jej monumentalny rozmiar wskazuje na to, że postać najprawdopodobniej była dla społeczeństwa ważna.

Czy figury reprezentują bóstwa?

Ilość i jakość figur sugeruje, że były one czczone, że przedstawiały bóstwa, istoty nadprzyrodzone. Jakie przesłanki popierają taką teorię?

  • Brak jasno określonej płci. Dawniej nazywane były „Grubymi damami” czy „Boginiami płodności”, jednak po dokładniejszym przyjrzeniu się owym postaciom można bez wątpienia stwierdzić, że – poza nielicznymi wyjątkami, o których opowiemy za chwilę – ich klatka piersiowa jest płaska. Nie mają piersi. Mogą bardziej kojarzyć się z zawodnikiem sumo niż z grubą damą.
  • Nagość.
  • Otyłość. Figury mają szerokie biodra, co dawniej kojarzone było z płodnością (stąd „Boginie płodności”). Analizy szczątków ludzkich z tamtego okresu pozwoliły wyciągnąć wnioski, że ludzie świątyń nie byli dużych rozmiarów. Skąd zatem tendencja do tworzenia otyłych figur?
  • Nieproporcjonalne poszczególne elementy ciała. W porównaniu do szerokich bioder stopy są niezwykle małe, jakby nie należały w ogóle do tej samej osoby.

Wyżej wymienione punkty uwzględniają cechy w pewnym sensie nieludzkie, co może wskazywać, że postacie nie przedstawiają człowieka. Jeśli dodać do tego fakt, że figury wykonane zostały z niebywałą starannością, że są do siebie podobne, powielane i pozostawione w miejscu kultu – skłaniamy się ku stwierdzeniu, że były one czczone.

Co zwraca naszą uwagę? Fakt, że figury nie mają głowy. Niektóre głowy mogły po prostu odpaść, jednak obecność otworów w dokładnie tych samych miejscach, przy szyi, wskazuje, że w przypadku niektórych figur głowy były doczepiane. I faktycznie, znaleziono również kilka głów. Doprowadziło to naukowców do wysnucia ciekawej teorii o możliwości używania głów zamiennie.

Warto zauważyć, że twarze nie przedstawiają żadnych emocji, są kompletnie bez wyrazu. Co je różni? Fryzura. Być może właśnie rodzaj fryzury nadawał głowom tożsamość? Być może do tułowia doczepiana była inna głowa, w zależności od okoliczności? Na przykład, by celebrować szczęśliwe narodziny dziecka, zakładano jedną głowę, a w przypadku ceremonii pogrzebowej – inną?

Urodzenie żywego dziecka w tamtych czasach nie było powszechne. Bardzo możliwe, że podczas narodzin odprawiano rytuały. Poniżej przedstawiamy figury kobiet w ciąży. Po prawej mamy nawet figurę kobiety w procesie porodu. Intrygujące jest, że kobieta ta ma powtykane w swoje ciało kawałki muszelek. Możliwe, że figura wykorzystywana była podczas porodu przez szamana. Szaman mógł asystować kobiecie wtykając muszelki w miejsca, gdzie odczuwała ból, by nadać mu symboliczne znaczenie, bądź przeciwnie – aby ów ból uśmierzyć. Zdjęcie figurki wykonane od tyłu pozwala zauważyć na plecach poprzeczne linie. Jest ich 9 i mogą symbolizować 9 miesięcy ciąży.

Figury różnią się od siebie jakością wykończenia. Większość wykonana jest bardzo precyzyjnie, z dbałością o szczegóły. Większość figur ma cechy wspólne, lecz nie wszystkie. Poniżej mamy przykład figury, która została wykonana wraz z głową – głowa idealnie pasuje do pozostałej części ciała. Za nią z kolei stoi postać Enigmy, czyli figury niepowtarzalnej, nie duplikowanej. Enigma nie przypomina figur z szerokimi biodrami. Choć jej sukienka zachowuje cechy charakterystyczne dla tego okresu – czyli plisy (tak, jak u Kolosa z Tarxien), to w tym wypadku sięga do ziemi. Nie widać stóp. Również fryzura jest inna, specyficzna.

Maltańska Wenus

Zupełnie inny rodzaj figury mamy również w przypadku Wenus. Wenus jest uosobieniem kobiecego piękna. W tym przypadku nie mamy wątpienia, że jest to kobieta, widzimy piersi. Figura charakteryzuje się niezwykłą dbałością o każdy szczegół. Nawet barki są piękne wyrzeźbione, wyeksponowane. To prawdziwe arcydzieło.

Figury z Xaghra Circle

Do tej pory omawialiśmy figury znalezione w świątyniach na Malcie. Dla porównania wspomnimy również o kilku figurach znalezionych w miejscu pochówku na Gozo. Mowa tu o Xaghra Circle, nieopodal świątyni Ggantija. Na uwagę zasługują przede wszystkim:

  • Bliźnięta. Dwie postacie siedzące na kanapie, gdzie prawdopodobnie jedna z nich, trzymająca niemowlę na rękach, symbolizuje życie, a druga – śmierć. Ich stopy pomalowane są czerwoną ochrą. Wykorzystanie ochry w ceremoniach pogrzebowych było bardzo powszechne. Mogła ona być symbolem rytualnego powrotu do ziemi bądź oznaczać odrodzenie i symbolizować krew.
  • Siedząca figura idealnie pasuje do kształtu dłoni. Mogła być rodzajem talizmanu, który był zabierany podczas wyprawy lub w momencie choroby.
  • Zwężane figury. Każda o kształcie zwężającym się ku dołowi, różnią się fryzurami. Do tego głowa zwierzęcia, coś na kształt niemowlęcia oraz stojąca głowa. Figury, jako że zostały znalezione w grobowcu, kojarzone są z rytuałem pogrzebowym. Mogły być strażnikami grobu/ grobowca/ zmarłego… Mogły być kapłanami lub szefami konkretnych społeczności… Ich zwężający się kształt sugeruje, że mogły być wtykane w ziemię podczas pochówku.

Śpiąca Dama

Pozostając w temacie figur przechodzimy do arcydzieła maltańskiej prehistorii, czyli do Śpiącej Damy. Tutaj definitywnie mamy postać kobiety. Widzimy jej piersi. Fakt ten zdaje się popierać tezę, że pozostałe figury są bóstwami. Dlaczego? Ponieważ chcąc stworzyć figurę kobiety, ludzie z epoki świątyń dokładnie wiedzieli, jak wymodelować ciało. Potrafili stworzyć figurę o cechach identycznych, jak pozostałe postacie: szerokie biodra, nieproporcjonalne stopy. Potrafili wyrzeźbić plisy na jej spódnicy. I potrafili jednoznacznie przy tym określić jej płeć.

Kim jest Śpiąca Dama? Zacznijmy od tego, że została znaleziona w Hypogeum, w grobowcu. Czyli mamy kontekst pogrzebowy. Prawdopodobnie Śpiąca Dama jest wotum oferowanym bogom. Przedstawia kobietę pogrążoną w wiecznym śnie. Wierząc w życie po śmierci najprawdopodobniej wierzono, że kobieta odrodzi się na nowo.

Zwróćcie też uwagę na szczegóły. Zadbano o każdy detal: o dekoracje na spódnicy, o szczegóły łóżka, na którym ułożona jest postać. Wzrok przykuwa też jej fryzura – głowa jest do połowy wygolona, a od połowy głowy zaczynają się jej włosy sięgające do ramion. Dlaczego taki styl? Tego niestety nie wiemy.

Nie wiemy też wielu innych rzeczy dotyczących prehistorii. Musimy cały czas mieć na uwadze fakt, że rozmawiając o prehistorii, czyli niepisanej historii, opieramy się na badaniach, porównaniach, przypuszczeniach. I choć mamy coraz więcej nowoczesnych metod badawczych, to wciąż naukowcy nie są w stanie zinterpretować wielu rzeczy, które być może na zawsze pozostaną tajemnicą.


Jeśli podoba Ci się moja twórczość, jeśli uważasz wskazówki za przydatne lub po prostu miło spędziłeś tu czas, postaw mi wirtualną kawę: https://www.buymeacoffee.com/wycieczkomania – to zawsze dodaje skrzydeł i robi się ciepło na serduchu. Dziękuję!