Cap de Formentor to ponoć (ja się pod tym podpisuję) najpiękniejszy zakątek Majorki. Znajduje się na północno – zachodnim krańcu wyspy i jest swoistym przedłużeniem pasma gór Serra de Tramuntana.
Dla stacjonujących na południu wyspy jest to dość długa wyprawa, jednak zapewniam, że warto! Kierujemy się najpierw na Port de Pollença, a stamtąd już znaki pokierują nas na Cap de Formentor.
Trasa z Port de Pollença na czubek półwyspu wynosi niecałe 20 km. Zapewniam, że jest to prawie 20 km zapierających dech w piersiach widoków! Droga jest górzysta, kręta, a po drodze musimy zaliczyć kilka punktów widokowych.
Najważniejszym z nich jest Punta de la Nao. Moim zdaniem to tutaj widok jest najpiękniejszy. Można podziwiać strome klify spadające wprost do morza, fale morskie rozbijające się o ich podnóża oraz wysepkę El Colomer. Zobaczcie sami, czyż ten widok nie jest wspaniały? To niewiarygodne, jak natura ukształtowała ten malutki zakątek świata…
Podczas trasy przez półwysep warto zatrzymać się również przy jednej z plaż, zejść stromym zboczem w dół i zakosztować kąpieli w przejrzystej wodzie.
Ostatni etap trasy to fascynujące serpentyny 🙂
A po drodze można spotkać zbłąkaną zwierzynę, więc bądźcie ostrożni podczas jazdy 🙂
Na czubku półwyspu znajduje się latarnia morska z 1860 roku, obecnie przerobiona na restaurację.
Z punktu widokowego w pobliżu latarni możemy podziwiać skaliste ściany półwyspu. To taką trasę pokonaliśmy… Pięknie, prawda?
Patrząc natomiast w dal, w stronę, gdzie kończy się ten niebiański kawałek lądu, możemy podziwiać już tylko bezkresne, turkusowe morze. Przy dobrzej pogodzie w oddali majaczy Minorka.
Mam nadzieję, że ten wpis przekonał Was, że Cap de Formentor należy wpisać na listę miejsc obowiązkowych do zwiedzenia jeżeli planujecie wakacje na Majorce.