Ingleton Waterfalls Trail
Do ciekawych miejsc w Anglii z pewnością warto zaliczyć Ingleton. Jest to mała wieś (niewiele ponad 2000 mieszkańców) usytuowana w hrabstwie North Yorkshire. Już sam dojazd do wioski jest interesujący. Najpierw jedziemy w kierunku Lancaster, później zbaczamy z głównej trasy i przejeżdżamy przez niewielkie wioski usytuowane pomiędzy zielonymi wzgórzami. Droga jest wąska i kręta, a obrazy przemieszczające się przed naszymi oczami wyglądają jak malowane. W końcu dojeżdżamy do Ingleton. Jednak nie o samą wieś tu chodzi, a o cuda natury, jakie skrywa w swoich okolicach.
Mam tu na myśli górską trasę spacerową, a mianowicie Ingleton Waterfall Trail. Trasa jest na tyle przyjemna, że wybraliśmy się tam dwukrotnie: raz w grudniu i po raz kolejny w sierpniu. Dodaję zdjęcia z obu wypraw, by pokazać Wam, że każda pora roku jest odpowiednia na tę wyprawę.
Sama trasa liczy około 8 km długości i prowadzi przez wzgórza Yorkshire.
Rozpoczynamy ją w wiosce Ingleton. Następnie kierujemy się wzdłuż rzeki Twiss. Trasa prowadzi przez lasek. Maszerujemy ścieżką przy akompaniamencie szumu potoku raz w górę, następnie w dół, po to, by za chwilę znowu wspinać się po specjalnie wybudowanych kamiennych lub drewnianych stopniach.
Po drodze mijamy piękne wodospady. Jedne większe, inne mniejsze, jedne mniej, inne bardziej ukryte pośród drzew i skał.
W końcu wychodzimy z lasu, wspinamy się po schodach…
… i oczom naszym ukazują się przepiękne wzgórza. I takie samo wrażenie wywołują o każdej porze roku, po prostu zimą krajobraz jest bardziej mroczny i spowity miejscami we mgle…
To tutaj znajduje się najpiękniejszy na tej trasie, moim zdaniem, wodospad – Thornton Force. Spada on z wysokości 14 metrów. Jest to wspaniałe miejsce na odpoczynek. Znajduje się tam kilka punktów widokowych z ustawionymi ławeczkami, gdzie można przysiąść i zaczerpnąć tchu przed dalszą wędrówką, mając przed oczami ten cud natury.
Odpocząwszy chwilkę, ruszamy dalej. Maszerujemy trasą wiodącą przez zielone pastwiska. Nie wiem, czy to my tak trafiliśmy, czy z reguły nie ma tam tłumu turystów… niemniej i za pierwszym, i za drugim razem byliśmy na trasie niemalże sami. Tym bardziej czuliśmy się… niesamowicie wolni na tym bezkresnym pustkowiu. Czuliśmy się jakby oderwani od rzeczywistości, Wdychaliśmy świeże, górskie powietrze całą piersią i niespiesznie pokonywaliśmy kolejne etapy naszej wędrówki.
W końcu docieramy do farmy, która pamięta chyba jeszcze poprzednią epokę.
Przechodzimy przez nią i kierujemy się drogą powrotną, wzdłuż rzeki Doe, w stronę miasta. Trasa wiedzie znowu przez lasek i przy akompaniamencie szumiącej wody docieramy do cywilizacji.
Cała trasa zajmuje około 4 godzin niespiesznym krokiem, ale kto by się spieszył mając dookoła tylko naturę i zapominając o codziennym zgiełku…
Porady praktyczne:
- weźcie ze sobą dobre obuwie, najlepiej nieprzemakalne, ponieważ ścieżka miejscami bywa mokra i błotnista (po pierwsze z uwagi na angielskie deszcze, a po drugie – z uwagi na wybijającą spod skał wodę)
- bilet wstępu kosztuje £6 dla osoby dorosłej
- aktualne informacje znajdziecie na stronie: Ingleton Waterfalls Trail
Komu polecam? Każdemu 🙂 Naprawdę miły sposób na spędzenie dnia.