Spacerując ulicami Malty wzrok przykuwają maltańskie drewniane, kolorowe balkoniki. Nazywane są one tutaj „gallarija„. Zapewne nieraz zastanawialiście się, skąd taki pomysł i jaki cel ma tworzenie takich całkiem zabudowanych balkonów? W dzisiejszym wpisie nieco przybliżymy Wam temat.
Historia maltańskich balkonów
Najprawdopodobniej pochodzą one od arabskich Muxarabiji („Mashrabiya”) z okresu późnego średniowiecza, gdzie były one po prostu drewnianą ramą zasłaniającą okno, dającą widzowi możliwość patrzenia bez bycia widzianym. Muxarabija wywodzi się z Afryki Północnej. Dla arabskich kobiet było to okno na świat w czasach, gdy nie wolno im było spotykać się ze światem zewnętrznym.
Idea maltańskiej gallariji wprawdzie daleko odbiega od arabskiej muxarabiji, która dosłownie propagowała ukrywanie się przed światem, jednak to właśnie w niej upatruje się korzenie samej konstrukcji. Maltańskie kobiety przecież nie musiały się ukrywać, choć faktem jest, że dawniej bywały przede wszystkim gospodyniami domowymi, które większość czasu spędzały w swoich mieszkaniach i domach. Maltańskie balkoniki były na tyle malutkie, by pomieścić tam krzesełko, z którego kobiety mogły spoglądać w dół delektując się wpadającą przez okienko bryzą. Ale nie o tym mowa. Maltańskie balkony gloryfikują prestiż.
Trend na zabudowane drewniane balkony rozpoczął się w Valletcie pod koniec XVII wieku i szybko stał się symbolem społecznej pozycji właściciela. Uważa się, że najwcześniej wybudowane balkony to te, które zdobią boczną część Pałacu Wielkiego Mistrza (1741 rok) oraz balkon Palazzo Bonici ukończony w 1739 roku dla księdza Don Filippo Bonici – obecnie jest częścią Teatru Manoela. Kolejno balkony budowano w Mdinie, a do wiosek balkoniki dotarły w XVIII wieku.
Przez wiele lat balkony pełniły ważne role socjologiczne, w szczególności determinując różnice klas. Balkon mógł w sposób jednoznaczny określać pozycję społeczną właściciela domu lub pałacu. Panował również zwyczaj, zgodnie z którym po wyborach Wielcy Mistrzowie stawali na swych balkonach i zasypywali mieszkańców monetami w geście, który miał oznaczać początek nowej ery dobrobytu.
W przypadku Valletty bogato zdobione balkony służyły także innemu celowi. Jednym z przepisów budowlanych ustanowionych przez rycerzy dla nowego miasta było to, że bloki musiały posiadać na rogach jakieś rzeźbiarskie ornamenty.
Te ozdoby miały różne formy. Były to albo nisze z religijnymi obrazami, monumentalnymi posągami i gzymsami albo właśnie balkony.
Balkony były pierwotnie wycenione na podstawie szerokości. Każdy balkon składa się z pojedynczych paneli nazywanych „purtella„. Im szerszy balkon, tym więcej purtelli jest potrzebnych, co ostatecznie zwiększa cenę wykonania balkonu.
Groteskowe twarze
Architektonicznym rozwiązaniem podtrzymującym balkony były kamienne wsporniki ustawiane w szeregu pod kątem prostym do ściany, na której spoczywał balkon. Owe wsporniki nazywane są „saljaturi„. Były one często bogato zdobione.
Intrygującym aspektem wielu saljaturi są wyryte na nich groteskowe twarze z niepokojącymi wyrazami. Są to często groźne, wręcz odpychające i niegodziwe, o napiętym wyrazie, czasami graniczącym z burleską. Te dziwne motywy miały jednak swoje znaczenie. Wierzono, że odstraszają one zło. Wierzenie, że takie maski mogą zniechęcić ludzi o złych intencjach do rzucania złych zaklęć, sięga tysięcy lat wstecz i pochodzi z czasów klasycznych. Wiara przetrwała w średniowieczu i rozprzestrzeniła się po całej Europie.
Współczesne wykorzystanie balkonów
Część współcześnie istniejących balkonów zamknięto ze względów praktycznych, a nie tylko estetycznych. Wraz ze wzrostem populacji Malty, zwłaszcza w Valletcie, ludzie odkryli, że zaczyna brakować im miejsca.
Zamknięcie balkonów i zaciemnienie okien sprawiło, że pomieszczenie to można było wykorzystać jako część domu.
Do dziś balkony są częścią maltańskiego stylu życia. Są medium, przez które wyraża się religijny i parafialny zapał. W święta religijne zdobią je zasłony, lampki i wizerunki świętych. Z bardziej praktycznego punktu widzenia – służą jako miejsce, gdzie można przysiąść w upalny dzień, otwierając okna po przeciwnej stronie, co daje upragniony przewiew. W dawnych czasach często można było zobaczyć pranie suszące się na balkoniku. Ta praktyka jest nadal żywa na niektórych obszarach, szczególnie tam, gdzie podzielono duże stare domy i nie wszyscy mieszkańcy mają dostęp do dachu.
Tradycyjnie kolory były różne: od czerwonego przez niebieski po granatowy czy fioletowy, wyrażając indywidualizm właścicieli domów. Jednak zieleń, tak powszechna w wielu miejscach Valletty, była uważana za kolor „statusowy”. Obecnie można spotkać wszystkie kolory tęczy
Może Cię zainteresuje:
Znajdź nocleg w Valletcie:
Booking.com